wtorek, 16 stycznia 2018

STEFAN


Myślę że czas na przedstawienie moich czterokopytnych przyjaciół... 😁

Długo zastanawiałam się jak od kogo zacząć... Czy powinnam zacząć od dat zakupu, dat urodzin... Ale jednak zacznę, a w sumie spróbuję od wielkości 😂✊
sądzę , że najprościej będzie od NAJMNIEJSZEGO członka teamu "Szkoły na kopytach"

Całe 70 cm  męskości 👑 
W ubiegłą niedzielę uczestniczyliśmy z Stefanem w kweście na rzecz Wielkiej
Orkiestry Świątecznej Pomocy 💕 

Oj co to był za stres... 😵

Na początku przez dobre dwa tygodnie systematyczne czyszczenie
→ szampon na sucho
→ szampon dla siwych koni
→ szampon na żółte plamy

Ogarnięcie grzywy...

Jak wyglądał Stefan przed WOŚP'em ....😩



Tragizm... ! Ale dwa tygodnie systematyczności dały piękny efekt 😍
Jak już ogarnęłam sierść grzywę...ogon .... przyszło pytanie co z głową , co z zachowaniem....
🤔🤔🤔
Na co dzień to ogier pełną gębą potrafi ugryźć , stanąć dęba ... bo tak! 👿
Otwiera sobie drzwi do domu :

No fakt widać że chłopak lubi przesiadywać w domu 😁

Słuchajcie, no nie ma lipy... zdarzyła się sytuacja że Pan z elektrowni został ugryziony (a szczęście w torbę ! ) ponieważ Stefan bronił podwórka , więc ja biedna... zamiast trzymać haskiego biegłam łapać kucysia😢🤕

Ale przecież jak go kupowaliśmy był to przesłodki, grzeczny uwiązany na łańcuchu ogierek , który je ciasto, itd... itd...😑😕


Dzień sprawdzający ... 14 stycznia 2018 rok ...
.... WIELKA ORKIESTRA ŚWIĄTECZNEJ POMOCY ....
♥️ ♥️ ♥️ ♥️ ♥️ ♥️ ♥️ ♥️ ♥️ ♥️ ♥️ ♥️ ♥️ ♥️ ♥️ ♥️ ♥️ ♥️ ♥️ ♥️ ♥️ 
Wchodząc do stajni spóźniona... otwieram boks a Steven CZYSTY !!!! 🤔
Plotę warkoczyki Steven grzeczny ... 🤔wyprowadzam go ze stajni... idzie pięknie....🤔
 wchodzimy do przyczepy.... bez zawachania ( kupując go wsadzali go mężczyźni do bukmanki ) .... 🤔
Myślę sobie... cisza przed burzą czy co 😉😛


Czapki z głów ... 👏👏👏💪🏽👏👏👏
zupełnie nie wiem co napisać...

Były :
✅ selfi

przytulasy

jedna dziewczynka około roczku została na niego podadzona

dron nad głową
strzał z pistoletuodwiedziny w sztabie ...muzykasamochody
✅ kamera
Jednym słowem jestem dumna.... Wszyscy przeżyli , zero jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu hahaha
Pamiętam słowa brata przed wyjazdem... Jakby co Gaja czeka uszykowana ... 😉








1 komentarz: